sobota, 8 września 2012

2.3 Lutowanie - Podstawy - Dodatkowe akcesoria


4. Stojak, gąbka, metalowy czyścik
Kiedy lutujesz, od czasu do czasu trzeba odłożyć lutownicę. Żeby czegoś nią przypadkiem nie stopić, nie podpalić i żeby się nie poparzyć, warto mieć do niej podstawkę.
W stacjach lutowniczych zazwyczaj jest albo integralna, albo dodana w zestawie podstawka pod kolbę lutowniczą pozwalająca ją bezpiecznie odstawić. Jeśli masz osobną lutownicę, wtedy warto taką podstawkę dokupić.
Jest ich wiele kształtów i rodzajów, ale dopóki część trzymająca jest metalowa, a jej podstawa jest z czegoś nie przewodzącego ciepła - najczęściej z tworzywa sztucznego - nie ma większego znaczenia wybór konkretnego modelu podstawki. To raczej prosta konstrukcja, a większość kolb lutownic ma podobny kształt pasujący do większości podstawek ;P
Jeśli masz stację lutowniczą może mieć znaczenie dobieranie markowej podstawki, bo taka podstawka może być dopasowana do otworów w stacji do zamocowania jej, ale w takim przypadku podstawka zwykle będzie raczej w zestawie ze stacją. Koszt podstawki to parę do parunastu złotych.

Stacja lutownicza - podstawka i metalowy czyścik po prawej.
Moja stacja lutownicza - podstawka z odłożoną na nią kolbą lutownicy, w podstawce pod kolbą widoczny metalowy czyścik.
W podstawce zwykle jest albo gąbka celulozowa albo mosiężny czyścik. Są one na dłuższą metę niezbędne przy lutowaniu. I rozwiązanie improwizowane pod tytułem gąbka z supermarketu nie daje efektu, uwierzcie mi ;P.
Gąbki z tworzyw sztucznych zwykle nadtapiają się zostawiając trudny do późniejszego oczyszczenia osad na grocie lutownicy, a 'profesjonalna' gąbka kosztuje tylko parę złotych, kilkanaście z pojemnikiem/podstawką do niej.

Jeśli już, można próbować z mosiężnym czyścikiem - drapakiem do naczyń. Jest dosyć podobny (a odrobinę tańszy) do tych sprzedawanych w sklepach elektronicznych.
Osobiście po wypróbowaniu polecam właśnie taki metalowy czyścik - moim zdaniem działa zdecydowanie lepiej od gąbki. Kosztuje on koło 5-6zł, a razem z osobną podstawką pod niego koło 15zł.

Używanie metalowego drapaka polega na szybkim wkładaniu i wyciąganiu z niego grotu kilka razy - zdrapując delikatnie zabrudzenia. Bardzo szybko uzyskuje się lśniący, ładny grot.

Jeśli chodzi o używanie gąbki - zawsze musi być dobrze namoczona w dużej ilości wody, prawie pływając w niej. Używa się jej szybkim ruchem zanurzając w wodzie i wyciągając grot lutownicy - chodzi o to, żeby gwałtowna zmiana temperatury na powierzchni spowodowała spękanie i odpadnięcie zanieczyszczeń zmiatanych potem ocieraniem o gąbkę. Jednocześnie wykonuje się to możliwie szybko, żeby nie wychłodzić za bardzo grotu i nie musieć czekać na ponowne rozgrzanie, bo próba lutowania wychłodzonym grotem skończy się niepowodzeniem albo błędami przez niedogrzanie lutowanych elementów.

Uwaga: niektóre niedoświadczone osoby proponują oczyszczanie grotu przy pomocy drobnego papieru ściernego. Jest to kompletne nieporozumienie jeśli mówimy o normalnym czyszczeniu - robiąc to ściera się powierzchnię grotu, która zwykle jest zwykle zrobiona ze stali, żelaza lub innych metali czy stopów mających przedłużać żywotność grotu, jednocześnie odsłaniamy miedziane wnętrze grotu, które przez to znacznie szybciej zostanie zużyte w trakcie lutowania jako że miedź powoli rozpuszcza się w lutowiu w trakcie pracy.
Użycie papieru ściernego jest na prawdę ostatecznością - jeśli grot został przez nieodpowiednie użytkowanie zapieczony tak, że nie da się go już używać bo cyna nie chce do niego przylegać pomimo normalnego czyszczenia.

Ewentualnie jeśli dorabia się groty do lutownicy transformatorowej, można je częściej potraktować papierem ściernym - skoro i tak zrobiliśmy je z miedzi, to trudno byłoby bardziej tą miedź odsłonić ;P
Ale w lutownicach grzałkowych, szczególnie przy cenach markowych grotów, czyszczenie papierem ściernym poza sytuacjami na prawdę ekstremalnymi jest zwykłym marnotrawstwem, bo wielokrotnie skraca się żywotność grotów.

O tym jak nie dopuścić do zanieczyszczenia grotu wymagającego tak drastycznych sposobów napiszę w kolejnych wpisach dotyczących technik lutowania.

A w następnym wpisie - więcej o samych grotach i ich rodzajach ;)

Następny wpis: 2.4 Lutowanie - Podstawy - Groty lutownic
Poprzedni wpis: 2.2 Lutowanie - Podstawy - Kalafonia i cyna
Początek: 1. BHP i niebezpieczeństwa w elektryce i elektronice

2 komentarze:

  1. Cenne uwagi dla kogoś kto zaczyna swoją przygodę z lutowaniem. Nie każdy mówi o takich kwestiach jak właśnie to gdzie odkładać lutownicę w czasie przerw w jej używaniu.

    OdpowiedzUsuń