sobota, 18 sierpnia 2012

Prawdziwe sztuczne ręce

Cześć wszystkim ;)

Właśnie przeczytałem ten ciekawy artykuł/news (po angielsku).
O chińskim farmerze, który po wypadku w którym stracił ręce poniżej łokci, zbudował sobie sztuczne ręce które pozwalają mu normalnie funkcjonować.
Zrobił je w domu. Ze złomu. Używając układu dźwigni, linek i bloczków.

Teraz wyobraźcie sobie gdyby osoba z takim problemem znała się dobrze na elektronice. Gdyby miała dostęp do potrzebnych części - które nie są drogie...

Uważam to za na prawdę inspirujący tekst, bo to dokładnie to o co mi chodzi w uczeniu się elektroniki (z moimi studiami medycznymi i w ogóle).
Naukowcy na całym świecie robią coraz większe postępy w łączeniu naszych ciał z elektroniką i oprogramowaniem. Technologia coraz bardziej rozwija się na tym polu. I prawdopodobnie w nie tak dalekiej przyszłości będziemy mogli mieć ogromne korzyści z tego nie tylko dzięki sprawianiu żeby okaleczeni ludzie mogli znów żyć normalnie, ale też możliwe że sprawiając żeby nasze ciała działały o wiele lepiej zyskując dodatkowe zmysły i zdolności.
Wizje ruchu H+ zdają się być coraz bardziej i bardziej możliwe i prawdopodobne.

Myślę że większość ludzi w jakimś momencie dzieciństwa (czy później) marzyła o posiadaniu różnych mocy, jak te które mają superbohaterowie... Z zaawansowaną technologią to może być osiągalne w bardzo bliskiej przyszłości, pośród innych metod także dzięki cyborgizacji. ;)

Uważam to za na prawdę dobry motywator. Czy wy też macie takie podobnie zwariowane (albo nie?) motywatory do uczenia się nowych zdolności?

czwartek, 16 sierpnia 2012

1. BHP i niebezpieczeństwa w elektryce i elektronice

Cześć.

Po pierwsze, jako że to jest pierwszy wpis w tej serii - wszystkie posty zaczynające się numerami będą częściami lekcji/tutoriali/kursu elektryki i elektroniki, będąc logicznym ciągiem. Nie numerowane natomiast będą na inne tematy luźno powiązane z tematyką tego bloga ;)

Ten wpis dotyczy niebezpieczeństw i sposobów na ich uniknięcie w elektryce i elektronice.
Przeczytaj albo cierp. Elektryka i elektronika oznaczają zabawę z elektrycznością, zwykle mającą podłączenie do 130-230V sieci energetycznej (zależnie od kraju) i z elementami które mogą być naładowane do tysięcy Woltów, a każda z tych rzeczy może cię zabić natychmiast.
Oprócz tego jest wiele innych niebezpieczeństw których zwykle można łatwo uniknąć jeśli wiesz co robisz.
Albo zabić czy poranić się jeśli nie wiesz.

Stąd ten wpis.

Chciałbym zaznaczyć że ta część jest o twoim bezpieczeństwie osobistym.
Bezpieczeństwo wyposażenia, części elektronicznych które montujesz czy wymontowujesz - jak nie uszkodzić ich - jest zupełnie innym tematem i będę pisał o tym kiedy będę pisał o tych częściach.

A teraz na temat.
* Elektryczność.
Wysokie napięcie i wysoki amperaż. Całą fizykę stojącą za tym wyjaśnię później. Najważniejsze jest to, że prąd elektryczny może cię zabić. To Ampery zabijają, jednak Wolty są potrzebne do 'przepchnięcia' ich przez twoją skórę która jest naturalnym izolatorem przeciw niskim woltażom.
Zwykle 30V jest uważane za granicę bezpieczeństwa i wszystko co powyżej jest niebezpieczne dla zdrowia i życia.
Większość śmiertelnych porażeń zdarza się powyżej 50V, nie oznacza to że możesz czuć się bezpiecznie z niskimi woltażami, bo przy wysokim amperażu nawet jeśli cię to nie zabije, zostaniesz poparzony czy inaczej zraniony w zależności przez co przejdzie prąd na swojej drodze.
Prąd przy którym 'nie możesz puścić' kabla kiedy go złapiesz zwykle występuje przy 10mA (5 dla małych dzieci).
Nawet 100mA może być wystarczające żeby zatrzymać twoje serce w odpowiednich warunkach.
A nawet prąd który cię nie zabije może spowodować bezwolne skurcze mięśni które mogą spowodować że dotkniesz czegoś bardziej niebezpiecznego - z wyższym napięciem, grotu rozgrzanej lutownicy czy czegoś podobnie miłego.
Jeśli nie wiesz co robisz, najlepiej nie dotykaj żadnej elektryki czy elektroniki, szczególnie gołymi rękami.

- Zawsze odłączaj urządzenia elektroniczne i elektryczne od źródła zasilania - czy to przez wyciągnięcie baterii, wtyczki, akumulatora itd.
- Musisz wiedzieć jak wyglądają kondensatory. Niedługo opiszę je we wpisie o kondensatorach. Są jak baterie w tym że mogą magazynować energię elektryczną ale mogą oddać ją bardzo szybko, co oznacza że nawet kondensator mniejszy od małego paluszka AAA może potencjalnie cię zabić jako że może bez problemu mieć 200 albo więcej Woltów i oddać je w jednym silnym wyładowaniu...
- NIE dotykaj płytek elektronicznych, obwodów na których są kondensatory elektrolityczne bez sprawdzenia ich napięcia albo wiedzy że nie mogą mieć wysokiego napięcia. Bo jeśli mają, możesz zostać porażony, bo mogą być naładowane długo po tym jak dany kawałek elektroniki przestał być używany.
- Rozładuj kondensatory przed ich dotykaniem (więcej o bezpiecznym ich rozładowywaniu we wpisie o kondensatorach).
- Używaj izolujących rękawiczek chyba że wolisz robić to ryzykownie albo wiesz co robisz - ja ich nie używam, ale ja wiem co robię i lubię robić to nieco ryzykownie... I z pewnością miałbym zabezpieczenie przy pracy z wysokimi napięciami.
- Używaj izolowanych narzędzi gdy pracujesz z elementami które mogą być niebezpieczne i których nie możesz bezpiecznie rozładować (o tym też więcej we wpisie o kondensatorach).
- Uważaj z czymkolwiek mokrym w pobliżu wyposażenia elektrycznego i elektronicznego (szczególnie że wiele stacji lutowniczych ma gąbki do czyszczenia grotu lutownicy które powinny być zwilżone wodą).
- Twoje narzędzia zawsze powinny być uziemione jeśli tego wymagają - nie wpinaj narzędzia wymagającego uziemienia do gniazdka bez uziemienia. Może ci to uratować życie jeśli przypadkiem pojawi się gdzieś spięcie.
- Zdejmij wszelką metalową biżuterię - pierścionki, bransoletki itp. kiedy pracujesz z elektryką i elektroniką - zmniejszy to szanse że spowodujesz przypadkiem jakieś spięcie.

* Wybuchy.
O ile największym bezpośrednim zagrożeniem jest elektryczność, są także elementy które mogą wybuchnąć czy rozrzucić małe fragmenty uszkadzając twoją skórę, albo jeśli masz pecha, trafiając cię w oko - możliwie oślepiając cię.

- Zawsze zakładaj okulary ochronne kiedy pracujesz.
Przypadkowe przeładowanie kondensatora może prowadzić do ich wygotowania się albo wręcz wybuchu.
Inne części mogą się zapalić.
Kondensatory także czasem wybuchają kiedy zepnie się ich wyprowadzenia, dlatego nie słuchaj idiotów mówiących że żeby było bezpiecznie powinno się dotknąć obu wyprowadzeń zaizolowanym metalowym przedmiotem.
Kiedy tniesz kable odprysk może trafić cię w oko.
Podczas lutowania, lutowie (vel cyna, a raczej jej topnik) albo różne zabrudzenia mogą się zagotować i trafić cię drobinami stopionego metalu w oko...
Pewnie może być wiele więcej takich sytuacji.
Więc zawsze zakładaj okulary ochronne (najlepiej takie z certyfikatem przeciw fragmentom poruszającym się z dużą prędkością). To na prawdę fundamentalna sprawa.

Jeśli normalnie nosisz okulary, mogłyby cię nieco ochronić, ale pamiętaj że nie okrywają oczu tak dobrze i nie są zrobione żeby wytrzymać te uderzenia, a w dodatku kosztują o wiele więcej niż zwykłe okulary ochronne...

* Toksyczne substancje
- Lutowie vel cyna lutownicza używana w lutowaniu może zawierać do 40% ołowiu który jest trujący kiedy się go połknie.
Nie jedz go. Myj ręce po lutowaniu.
- Kalafonia (i możliwie inne rodzaje topników) która jest używana w lutowaniu kiedy się rozgrzeje płonie wytwarzając dym który może być rakotwórczy i w inne sposoby niezdrowy kiedy się go wdycha. Używaj wyciągu oparów, wiatraka wydmuchującego dym zdala od ciebie, czy chociaż lutuj w dobrze wentylowanym miejscu (i tak powinieneś nawet z wyciągiem i/lub wiatrakiem).

* Ogień
Z elektrycznością zawsze współistnieje ryzyko pożaru.
- Nigdy nie baw się elektryką/elektroniką w pobliżu czegoś łatwopalnego.
- Usuń dywany, kartony i inne takie z okolicy.
- Uważaj gdzie odkładasz swoją lutownicę - może mieć koło 400 stopni Celsjusza - wystarczająco żeby zapalić/stopić większość tworzyw sztucznych, drewno, papier, podpalić wszelkie łatwopalne substancje.
- Kiedy nieprawidłowo podłączone ze zbyt wysokim napięciem oporniki mogą zacząć się palić, przewody mogą zacząć się rozgrzewać, więc zawsze sprawdzaj czy używasz wszystkich części zgodnie ze specyfikacjami...
- Nie podłączaj zbyt wielu kabli do jednego gniazdka - szczególnie nie podłączaj przedłużacza do drugiego, nie używaj rozdzielacza (tzw. 'złodziejki') włączonego w rozdzielacz itd. - ich przewody mogą także się rozgrzać zbyt mocno, stopić izolację i spowodować spięcie które z kolei może spowodować pożar.
- Nigdy nie zostawiaj nieosłoniętych urządzeń pracujących bez nadzoru - jeśli coś pójdzie nie tak bez kogoś kto mógłby szybko zareagować mogą spowodować pożar.

* Ogólne
- Zawsze miej gaśnicę, apteczkę i telefon w pobliżu twojego miejsca pracy - nigdy nie wiesz kiedy coś może pójść nie tak.
- Trzymaj te wszystkie niebezpieczne rzeczy z dala od dzieci i zwierząt.



Dziękuję za uwagę, to wszystko na razie.
Jestem pewien że bardziej szczegółowe punkty i wyjaśnienia mogą zostać dodane, ale te są najbardziej ogólne i ważne punkty - kiedy przytrafią się inne niebezpieczeństwa po drodze na pewno napiszę o nich i o metodach ich unikania w odpowiednim wpisie.

Skomentuj jeśli masz jakiekolwiek pytania albo jeśli uważasz że napisałem coś nie tak ;)

Jeśli ciekawi cię czemu piszę tego bloga i o co w tym wszystkim chodzi, proszę odwiedź mojego pierwszego posta: Elektronowy Początek

Powodzenia i czytaj dalej.
I zrób to ze mną ;)

Następna część:  2.0. Lutowanie - Podstawy - Czym jest lutowanie?

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Elektronowy Początek

Witam.

W tym pierwszym wpisie chciałbym powiedzieć ci kim jestem, jaką zawartość chcę zaoferować ci w tym blogu i dlaczego, ale najpierw przekierowanie dla przypadkowych osób anglojęzycznych ;)

If you came here by accident, but you would prefer to read english language version, I invite you to:
Electronewbie - Electronics Newbie/
In my intention it is supposed to have same content for people more familiar with english than polish.

O co do Faradaya w tym wszystkim chodzi?!
Elektronika i komputery są na prawdę fascynujące, podobnie jak wszystkie te rozwijające się tak szybko teraz technologie. Coraz bardziej i bardziej skomplikowane urządzenia wypełniają nasz świat tak bardzo, że stały się normalną częścią naszej rzeczywistości: naszymi asystentami osobistymi, naszymi pamięciami zewnętrznymi, naszymi pomocami naukowymi, dodatkowymi kończynami - często zdolnymi sięgać gdzie nie bylibyśmy w stanie sięgnąć naszymi naturalnymi członkami i wieloma innymi rzeczami które sprawiają że możemy być o wiele lepsi w czymkolwiek co spróbujemy robić.

Dla mnie ten ekscytujący świat elektroniki, robotyki, cybernetyki jest przyszłością w której pewnie wszyscy będziemy razem mieli swój udział.
Dlatego właśnie zdecydowałem się nauczyć się elektroniki - robić to samemu. Szczególnie że będąc studentem medycyny, niedługo kończącym studia żeby zostać lekarzem, mam pewne pojęcie dokąd może zajść (i już zmierza) rozwój cybernetyki medycznej, a ja na pewno chcę brać w tym udział.
Zgaduję że wielu ludzi o kreatywnych umysłach będzie chciało nauczyć się podstaw elektroniki, fizyki stojącej za tym wszystkim i nauczyć się tego wszystkiego tak jak ja.
Ponadto, z postępującą komputeryzacją świata używamy coraz więcej elektroniki i niedługo prawie każdy - w bardzo zróżnicowanych dziedzinach i zawodach - może będzie potrzebował znajomości przynajmniej podstaw elektroniki, znajomości części elektronicznych, technik odpowiedniego lutowania i rozlutowywania, wiedzy jak naprawić ten jakmutam który zepsuł się właśnie kiedy potrzebujesz go najbardziej.
Dzięki nauczeniu się tego teraz, będziemy mieć przewagę nad tymi wszystkimi ludźmi którzy niedługo zdadzą sobie sprawę że powinni byli zacząć spoglądać w tym kierunku wcześniej.

A posiadanie przewagi w życiu zawsze oznacza co najmniej większy komfort, a w najlepszym przypadku pieniądze - możliwie w dużych ilościach.

Dlatego właśnie postanowiłem pisać ten blog
- żeby pomóc ci zanurzyć się w ten nadzwyczajny, skomplikowany i tajemniczy, a często nawet niebezpieczny (bo bawimy się elektrycznością) świat, jednocześnie mający tak duży potencjał zwiększania naszych możliwości do niewyobrażalnych poziomów jeśli tylko spędzimy nieco czasu żeby nauczyć się jak go używać i obracać nasze pomysły - których jestem pewien każdy ma wiele - w realne projekty i może w przyszłe rozwiązania i urządzenia.

Wyobraź sobie tylko że niedawno statki kosmiczne - te dzięki którym wylądowano na księżycu i wiele innych - używały komputerów o mocy obliczeniowej którą teraz mogą mieć twoja pralka czy mikrofalówka. Nie wspominając nawet o komputerach które mamy na naszych biurkach, czy tych potworach których używają naukowcy w swoich pracowniach.

Wszyscy geniusze świata elektroniki, jak Steve Jobs czy Bill Gates, że wymienię tylko dwóch najbardziej znanych guru komputerów, musieli się nauczyć tego od podstaw. Oni też musieli nauczyć się podstaw elektroniki, programowania oraz wielu innych rzeczy. Spędzili miesiące i lata na uczeniu się tego wszystkiego. Ale dokąd dotarli dzięki temu początkowemu wysiłkowi? I obaj mówili że przez cały ten czas dobrze się bawili - nigdy nie było to na prawdę obowiązkiem.
I to jest też naszym celem - dobrze się bawić i nauczyć się rzeczy które pomogą nam wspinać się w górę, a kto wie - może pewnego dnia na sam szczyt?

Tylko powtórz za mną w myślach słowa Muhammada Ali'ego:
"Pokażę ci jak wielki jestem!"

I zrób to ze mną ;)

Komu przyda się ten blog?
- Każdemu kto chce nauczyć się podstaw elektroniki.
- Każdemu kto chce nauczyć się fizycznych podstaw działania elektroniki.
- Każdemu kto chce nauczyć się podstaw cybernetyki i robotyki.
- Wszystkim dziewczynom które zakochają się we mnie po przeczytaniu moich wpisów ;)
- Każdemu kto chce nauczyć się jak naprawiać swoją elektronikę.
- Każdemu kto chce zarabiać pieniądze dzięki nie wydawaniu ich na naprawy.
- Każdemu kto chce zbudować armię robotów żeby podbić świat.

Jest zapewne niezliczona wielość innych możliwości, pomysłów które możesz zrealizować dzięki znajomości elektroniki. Wiele rozwiązań, 'hacków', pozwalających sprawić żeby twoje życie było łatwiejsze i sprawić żeby faceci/dziewczyny kochały/li bo jesteś tak wspaniały/wspaniała.
Cóż, zgaduję że dziewczyny nie potrzebują znajomości elektroniki żeby sprawić żeby faceci je kochali, niemniej jednak - dziewczyny 'nerdy' które potrafią poradzić sobie z elektroniką, komputerami i tym wszystkim, są po prostu boskie. Więc jeśli jesteś jedną z nich, wróć do czwartego punktu! ;)

Prawdopodobnie od czasu do czasu też zrecenzuję jakiś sprzęt czy inne przedmioty które mogłyby cię zainteresować, albo zwyczajnie które zdobyłem dla siebie i myślę że pasowałyby do tematyki tego bloga.

Kim jestem?
Jestem Til Shaedlaer. Cóż, nie jest to moje prawdziwe imię i nazwisko a nick którego używam wszędzie w internecie i który tak do mnie przyrósł że reaguję na 'Til' częściej niż na moje prawdziwe imię, jako że większość moich znajomych go używa.
Jestem Polakiem, ale w erze komputerów i internetu nie zamierzam zamykać się wewnątrz granic kraju, więc tworzę dwie wersje językowe tego bloga - polską i angielską (stąd przekierowanie na początku). Nawiasem, polecam naukę angielskiego. Każdemu się przyda, nie tylko tym zajmującym się elektroniką, bo to jest praktycznie język międzynarodowy, potrzebny w bardzo wielu dziedzinach.
Jestem studentem medycyny, niedługo kończącym studia, ale ten jeden kierunek nigdy nie zadowalał mojego umysłu jako że zawsze miałem bardzo wiele zainteresowań. Komputery i technologia są pośród nich, ale nie są bynajmniej jedynymi.

Po co to wszystko?
Zacząłem wchodzić w świat elektroniki parę tygodni temu. Zawsze lubiłem fizykę, więc mam teoretyczną podbudowę pod to, jednak nie wiedziałem wiele o elektronice, opornikach, kondensatorach, cewkach, tranzystorach, obwodach scalonych i tym podobnych. Zawsze chciałem odkrywać świat elektroniki więc zacząłem wczytywać się w to już parę miesięcy temu, jednak w zasadzie nie miałem czasu żeby na prawdę coś zacząć.
Albo tak sobie mówiłem.

Wielu ludzi mówiło mi, że mam dar wyjaśniania innym różnych rzeczy. Poza tym bardzo szybko się uczę. Tak więc ten blog jest projektem mającym za zadanie tak dać korzyść mi, motywując mnie do stawania się w tym lepszym (i docenię wszelką konstruktywną krytykę i uwagi żebym i ja i wszyscy czytający mogli stawać się w tym lepsi).

Jak i dać korzyść tobie pomagając ci nauczyć się czegoś nowego - szczególnie jeśli jesteś początkującym, a mam nadzieję że w miarę postępu tego projektu będę mógł także zaoferować nieco bardziej zaawansowaną wiedzę ;)
Z czasem będziemy mogli dotrzeć do o wiele wyższych poziomów, nie tylko podstawowych komponentów elektronicznych i tutoriali o prawach fizycznych, wyjaśnień i lekcji, ale też robotyki, cybernetyki i innej yki, oraz ich teorii i praktycznych zastosowań i projektów.

Więc przestań mówić sobie że nie masz czasu zabrać się za to, zdobądź pewne podstawowe narzędzia (które opiszę w jednym z następnych postów), przeczytaj nieco więcej żeby wiedzieć co robisz.
Przeczytaj mój wpis (będzie następny) o ogólnych zasadach bezpieczeństwa w elektryce/elektronice żebyś nie zabił(a) się. Jeśli nie przeczytasz i zabijesz się, nie przybiegaj do mnie z płaczem, nie jestem odpowiedzialny za twoje przeskakiwanie przez to i nazwę to doborem naturalnym ;P

A teraz idź, poczytaj więcej.
I zrób to ze mną ;)